Ta strona została uwierzytelniona.
IV.
NAD MORZEM.
Pomiędzy Europą i Afryką rozpościera się burzliwe na jesieni Morze Śródziemne.
Urodzony na strzesze polskiej stodoły bociek Łobuz musiał je przebyć, aby ogrzać się i zmężnieć w promieniach gorącego słońca.
Bociek zdawał sobie sprawę, że ma przed sobą długi i ciężki lot.
Przygotowywał się do niego tak samo, jak wtedy, gdy odlatywał z nad spokojnej Bzury.
Dziobem nacierał i miętosił sobie skrzydła, pił wodę, lecz nic już nie jadł.
Obudził się jeszcze przed brzaskiem i czekał teraz świtu, aby ruszyć w drogę.