Strona:PL Ossendowski - Drobnoludki.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.
CUDOWNA PODRÓŻ MANIUSI.

Mamusia skończyła właśnie opowiadanie o boćkach.
Ach, te boćki!
Maniusia przyglądała im się dziś na łące.
Zebrała się tam cała ich czereda — może sto boćków, a może nawet i więcej.
Chodziły poważne i zamyślone, a potem klekotać zaczęły, a głowy zadzierać, a syczeć i podskakiwać!
Wreszcie jeden po drugim zerwały się i odleciały.
Mamusia przy kolacji opowiadała dzieciom o tych miłych, swojskich ptakach i o tem, że poleciały sobie do ciepłych krajów.
Zapewne bały się boćki mrozów, śnieżyc i wichrów zimnych.
— No, dość na dziś, — powiedziała mamusia, — teraz idźcie umyć się i — do łóżeczka! Jazda, dzieciaki!