wieków. Dlatego śpiewał on z lubością o prostocie starego Rzymu i przodków, ich męstwie, poświęcaniu się za ojczyznę i nawet w obronie wolności. Nie wzbraniano o tem pięknie deklamować, a władza miała przeświadczenie, że wielbienie to wolności... w słowie znajdzie swe pełne zadowolenie i poza słowa nie przejdzie do czynu. Te wycieczki w przeszłość odrywały nadto umysły podobnie od teraźniejszości, jak wogóle czyniły to literackie zajęcia. Stróże więc nowych porządków patrzeli na nie ze spokojem. Przytem był to po części czysto literacki, z wzorów przejęty kierunek. Od czasów bowiem hellenistycznych zagnieździł się wśród uczonych badaczy i uczonych poetów zwyczaj dociekania porządków i przyczyn rozmaitych obrzędów, zwyczajów, instytucyj. Prąd ten zwano aitiologicznym od greckiego wyrazu aitia, t. j., przyczyna. Augustowska literatura podjęła ten kierunek z tem większą skwapliwością, iż grunt dlań w Rzymie był przygotowanym przez badania największego uczonego rzymskiego ze schyłku rzeczypospolitej — Terencjusza Warrona. Cesarstwo dbało o to, aby uświęcone formy utwierdzać, podtrzymywać, uprawniać do istnienia wykazywaniem starodawnego ich początku. Mniejsza o to, że duch z nich dawno uleciał; o wskrzeszenie treści i ducha zamarłego we formach mniej się troszczono.
Na tych więc dwóch motywach, wielbieniu starożytności i morałach stąd się nasuwających, a z drugiej strony na sławieniu błogości chwili obecnej, którą wyzyskać należało dla osobistego szczęścia i rozkoszy, osnuwali poeci augustowskiej epoki swoje pieśni. Jedni szli w bardziej patrjotycznym kierunku, drudzy znów
Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/007
Ta strona została skorygowana.