rzecz swoją do wojny trojańskiej i upadku Troi. W następnych księgach końcowych śpiewał o początkach Rzymu, wplatając baśnie, które się zrodziły na ziemi italskiej i wreszcie, aby dopłynąć do celu zamierzonego, t. j. swoich czasów, zakończył wszystko wniebowzięciem duszy Cezara między gwiazdy i życzeniami na przyszłość Augusta szczęśliwą. Na 15 ksiąg rozłożył poeta te opowieści; naprzód przedstawił podania fantazji greckiej, od 13 księgi począwszy, dodał wiązkę italskich gadek, zasiloną w swem ubóstwie ustępami z greckiego świata, np. wykładem nauki Pitagorasa o dusz wędrówce. Ugrupować to w jakimkolwiek porządku było zadaniem trudnem, Owidjusz jednak sztukami i sztuczkami wiązał pojedyncze opowieści w ciąg pozorny. Czasem lokalne lub do jednego bohatera odnoszące się będzie razem zestawiał, czasem znów jednej osobie kazał opowiadać kilka podań, niekiedy wreszcie gronu całemu iść w zawody o lepsze szeregiem opowieści. — Bogowie tu grają równą rolę, jak ludzie, ludzie boską miewają siłę i cudowność, bogowie zaś, bardzo ludzcy, mają przywary, słabość śmiertelników. Poeta traktuje ich często z ironicznym uśmiechem, zamienia w komiczne postacie operetki. Ale nad wszystkiem czar rozlany przez mistrza w opowiadaniu, niesłychane bogactwo obrazowości i barw, a dowcip krasi obficie i ożywia te księgi. Autor umiał z aleksandryjskich poetów, prócz tego z uczonego Warrona pełno szczegółów, zajmujących w wysokim stopniu czytelnika, wyłowić. To też ta księga przemawia już od szeregu stuleci do wyobraźni starszych i młodych, więzi swą treścią i podnieca wyobraźnię, pieści językiem, który
Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/017
Ta strona została przepisana.