Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/239

Ta strona została przepisana.

Te co w Anjo, w Numiku, co kąpią się w Narze,
W Almonie i w Albuli i w chłodnym Farfarze
I w podgajnem jeziorze scytyjskiej Dyany[1]
Od tych wszystkich boginek był Pikus kochany.
Lecz on wzgardził wszystkiemi, bo jedna mu miła,
Ta, którą Janusowi Wenilja powiła.
Zaledwie też dziewica lat ślubnych dorosła,
Kochającego Pika nad wszystkich przeniosła.
Że wdzięk urody śpiewu krasiła ponętą,
Dlatego w okolicy zwano ją Kanentą.
Śpiew jej zwierza porusza, lasy i opoki,
Płoche wstrzymując ptastwo i bystre potoki.
Raz, kiedy słodkim głosem swe pieśni wywodzi,
Sam Pikus w trop odyńców na pola wychodzi;
W ręku miał rohatyny z hartownemi groty,
Na barkach płaszcz szkarłatny spinał mu guz złoty.
Jedzie w knieje, na dziarskim harcując rumaku.
W też knieje córa słońca[2] przyszła bez orszaku.
Gdy kwiatów na swych błoniach już znaleźć nie zdoła,
Idzie po żyznych wzgórzach nowe zbierać zioła;
A wtem, kiedy młodzieńca ujrzała zdumiona,
Nazbierane rośliny wypadły jej z łona.

  1. »Scytyjska Dyana« — W gaju pod Arycją była czczona Dyana; kapłan jej, niewolnik, zdobywał sobie tę godność, zabijając swego poprzednika w pojedynku. Ten okrutny obyczaj nasunął porównanie tej Dyany z Dyaną taurycką, wymagającej krwawych ofiar i był zapewne źródłem podania, że Orestes z Ifigenją uwiózł także święty wizerunek Dyany i złożył go w gaju pod Arycją nad jeziorem lacus Nemorensis.
  2. Cyrce.