Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/251

Ta strona została przepisana.

I razem z Hersylią znów leci w niebiosy,
Gdzie ją twórca rzymskiego grodu z utęsknieniem
Wita i postać razem odmienia z imieniem.
Tak Romula małżonka w niebie od tej pory
Włada obok Kwiryna pod imieniem Hory.


LIV. Nauka Pytagorasa.

Żył w Krotonie mąż z Samos; wolał żyć wygnany,
Niźli pod obmierzłymi w ojczyźnie tyrany.
Myślą dotarł do bogów na niebie wysokiem
I tajniki natury przejrzał duszy okiem,
A zgłębiwszy dokładnie trudem wytężonem,
Nie taił, lecz ogłaszał przed milczącem gronem.
Tłumaczył on zdumionym świata pierwociny,
Co przyroda i jakie najpierwsze przyczyny?
Czem jest bóg? Czem są śniegi? Czy Jowisz grzmi z góry?
Czy wiatr rodzi pioruny, rozrywając chmury?
Co świat wstrząsa? Jakiemi gwiazdy krążą koły?
Słowem, wszystko, co tajne. On pierwszy na stoły
Bronił dawać zwierzęta. Choć wiary nie zyskał,
Prawdy w uszy słuchaczów temi słowy ciskał:
»Przestańcie niecnem ścierwem kazić wasze ciała;
Śmiertelni, zbóż obfitość natura wam dała.
Wam pod jabłek ciężarem zginają się drzewa,
Wam w nabrzmiałej jagodzie winny sok dojrzewa.
Macie smaczne warzywa; te wam ziemia słodzi,
Tamte ciepło i woda miękczy i łagodzi.
Dla was pełne wymiona zdrowe mleko ronią,
Wam pszczoły znoszą miody, tchnące kwiatów wonią.
Szczodra ziemia, łagodne dająca potrawy,