Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/264

Ta strona została przepisana.

Twe wnuki wzniosą miasto, pierwsze w grodów rzędzie,
Równego mu nie było, niema i nie będzie.
Inne wodze je wsławią, lecz potomek Jula[1]
To, sprawi, że go panem ziemska uzna kula.
Lecz gdy się bohaterem już ziemia nacieszy,
W niebo mu przeznaczone szczęśliwie pośpieszy«.
Tak przed boskim Enejem Helen przyszłość wróży,
Tak Pelazgów zwycięstwo Trojanom posłuży.
Lecz nie lećmy za metę myślami bujnemi.
Niebo i co pod niebem, ziemia i co w ziemi,
Wszystko postać przemienia. I my, cząstki świata,
Których ciało niszczeje i dusza ulata,
Mogący kiedyś życie w kształcie zwierząt pędzić,
Gardźmy ucztą Tyesta, chciejmy ciał tych szczędzić,
W których ojcowie nasi lub powinowaci,
Lub inni żyją ludzie po zmianie postaci.
Ten do krwi się zaprawia, do rzezi nawyka,
Który zbroczonym nożem zarzezawszy byka,
Ryku przeraźliwego bez wzruszenia słucha,
Kto zabija koziołka, tak smutno dla ucha,
Jak dziecko, kwilącego, lub się ptakiem żywi,
Którego sam wykarmił. O ludzie, krwi chciwi,
Patrzcie: już o krok tylko od zbrodni stoicie!
Niech wół orze, aż starość zakończy mu życie,
Niech was owca swem runem uzbraja na mrozy,
Niech do doju wymiona syte dają kozy.
Precz sieci, pęta, sidła i podstęp wszelaki,
Precz lipka rózga, którą chwytają się ptaki!

  1. August, siostrzeniec i adoptowany syn G. Juliusa Cezara, którego ród (gens Julia) wywodził się od Julusa, syna Eneasza.