Strona:PL Owidiusz - Przemiany.djvu/277

Ta strona została przepisana.

Wejdź w trzech siostrzyc mieszkanie: tam ujrzysz ukryte
Wyroki, na żelezie i na miedzi ryte,
Bezpieczne od zagłady, trwałe, wiekuiste:
Ani je niebo zniszczy, ni gromy ogniste.
Twego rodu przeznaczeń żaden bóg nie zwali:
Są wykute, widziałem, w niespożytej stali.
Czytałem je i mocno w myśli mam utkwione.
Słuchaj, tobie uchylę tajemnic zasłonę.
Ten dokonał już wieku należnego ziemi,
Za którym ty się łzami zalewasz gorzkiemi.
Aby niebo osiągnął, dostąpił świątyni,
By syn[1] po nim wziął rządy, ty spraw to, bogini!
Ciężar berła syn jego sam utrzymać zdoła;
On, mszcząc się ojca śmierci, nas na bój powoła.
Za jego sprawą mury ściśnionej Mutyny
Będą ułaskawienia błagać za swe winy;
On Farsalję zadziwi, Filippi zakrwawi;
Z wielkością[2] się na wodach Sykulskich rozprawi,
A egipska rzymskiego żona[3] wojownika,
Ufna w śluby, napróżno grozi i wykrzyka,
Że władztwo Kapitolu Kanop[4] odziedziczy.
Mamże wspomnieć o obu oceanów dziczy[5],

  1. »Syn« adoptowany, August.
  2. »Wielkością« jest syn Pompejusza Wielkiego, Sekstus Pompejus, pobity przez Agryppę na sycylijskich wodach Mylae i Naulochu w r. 36
  3. Kleopatra, żona Antoniusza.
  4. »Kanop« — miasto w Egipcie, słynne z zepsucia i rozwięzłości; tu metonim. Egipt.
  5. »Dzicz obu oceanów« — barbarzyński Wschód i Zachód.