Ta strona została uwierzytelniona.
mogą z łatwością zastąpić
brak przyrodzonej urody.
Raz nućcie pieśni z teatru
(słuchamy tam śpiewek tylu...)
to znowu lekkie piosenki
na nutę z nad brzegów Nilu...
Niech was uczą pieśni swoich:
Piewca z Kos, Kallimach boski,
i przyjaciel win wystałych,
wdzięczny staruszek teoski.
Na pamięć musicie umieć
miłosne strofy Safony.
Cóż bowiem namiętniejszego
od piosenki jej natchnionej?
Niech wam będzie znany — Gallus...
Tybull i Propercjusz tkliwy...
Warron, co o złotym runie
opowiada istne dziwy...
Lecz czytajcie zwłaszcza pilnie
o podróżach Eneasza.