Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/100

Ta strona została przepisana.


V.
Jutrzenka miłości.

Podczas wieczoru spędzonego w domu hrabiny, Ireneusz doznał tylu i tak różnorodnych wrażeń, że nie był w stanie rozebrać ich po szczególe, przebiegając piechotą puste dzielnice, oświetlone migotliwym blaskiem gwiazd iskrzących się na niebie. Gdyby Klaudyusz mężnie stawił czoło miłosnemu zawodowi, pozostałby do końca wieczoru, obaj przyjaciele wracaliby teraz razem i w poufnej rozmowie wyznaliby sobie wzajemnie uczucia, miotające ich sercami. Możeby wtedy samo wymówienia nazwiska pani Moraines objaśniło Ireneuszowi, jakie miejsce zajęła w jego myśli ta niepospolicie piękna kobieta, która zdała mu się teraz ucieleśnieniem wymarzonego przezeń ideału, damy arystokratycznego pochodzenia. Może dzięki kilku wskazówkom przyjaciela, co do charakteru pani Moraines i co do różnicy zachodzącej między — taką jak ona — kobietą światową a przedstawicielką