upajanie się rozpaczą lub nadzieją — stosownie do tego, czy ta zdolność potęgowania w umyśle błahego, przelotnego wrażenia, wywołaną została smutkiem czy radością. Czyż bowiem istotne znaczenie posiadał fakt spędzenia wieczoru u hrabiny, fakt, który poeta w dziecinnej prostocie ducha, uważał za przełom w swem życiu? Było to zaledwie spojrzenie, rzucone przez nawpół uchylone drzwi a mogące przynieść korzyść rzeczywistą wtedy jedynie, gdyby było poparte tysiącem drobnych, lecz zręcznie obliczonych zabiegów.
Człowiek ambitny, wracając z wieczoru spędzonego w gronie bogatych, wpływowych osobistości, nie omieszkałby rozmyślać w skrytości ducha, jakie wywarł wrażenie, jakie usposobienie napotkał, które z otrzymanych przez niego zaprosin zasługują na stałe podtrzymanie a które na jedną, etykietalną wizytę. Ale Ireneusz, nie rozumiejący zupełnie względów praktycznych, czuł się tylko niewymownie szczęśliwym. Wrażenie ostatnie, jakiego doznał w towarzystwie pani Moraines, zagłuszyło inne, poprzednio doznane. Zapomniał nawet o chwilach osamotnienia, które przecież na razie tak żywo był odczuł.
Przejęty takiemi wrażeniami, doszedł wreszcie do bramy swego domu. Obrócił
Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/102
Ta strona została przepisana.