właśnie mieszkaniu, którego cztery okna wychodziły na kwiatowy ogródek, mieszkała rodzina Fresneau. Siostra młodego poety, Emilia, była żoną nauczyciela prywatnego, Maurycego Fresneau, z którym Klaudyusz kolegował czas jakiś w pierwszych latach pobytu swego w Paryżu. Dzisiaj, zepsuty powodzeniem i sławą, wstydził się tych czasów ubóstwa: o ileżby było zaszczytniej w klubie lub z wesołemi dziewczętami, trwonić grosz po ojcach odziedziczony! A jednak utrzymywał stałe stosunki z dawnym kolegą przez wdzięczność za pomoc pieniężną, jakiej niegdyś od niego doznawał. Z początku zwrócił był uwagę na Ireneusza, przez życzliwość dla swego starego towarzysza niedoli, potem bezwiednie niemal uległ urokowi charakteru młodego poety. Ileż razy zmęczony życiem, znudzony bezczynnością i przelotnemi miłostkami, przychodził odpocząć w skromnym pokoiku Ireneusza, znajdującym się tuż za jadalnią, w której teraz właśnie płonęło światło lampy! Dzięki właściwej artystom szybkości wyobraźni, obraz pokoju tego odmalował się w tej chwili w umyśle Klaudyusza żywo, plastyczne, jak symbol idealnego życia, jakie pędził dotychczas jego przyjaciel. Z pomocą siostry, młody poeta wykleił ściany czerwonem obiciem, od którego żywo odbijały rozwieszone
Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/16
Ta strona została przepisana.