ryały do dawno zamierzonej, lecz nierozpoczętej nawet dotychczas powieści. Nieraz też rozmyślnie sam wszczynał gawędę z rezolutną wieśniaczką. Dziś jednak nie uczynił tego, dręczony smutkiem, jaki mu sprawiała myśl, że wchodził w ten dom w złowrogiej roli szatana — kusiciela. Podczas, gdy Franciszka wieszała futro na wieszadle, stał zamyślony, przyglądając się korytarzowi, na który wychodziły drzwi od wszystkich pokojów! A przecież znał tak dokładnie rozkład całego mieszkania: w głębi na prawo znajdował się pokój Ireneusza, wystawiony na południe; na lewo po północnej stronie domu była mała sypialnia małżonków Fresneau a tóż obok pokoik sześcioletniego ich synka Kostusia, którego pani Emilia kochała mniej niż brata.
Klaudyusz wiedział dobrze, dlaczego młody był tak bałwochwalczo ubóstwianym przez siostrę, znał dokładnie całą przeszłość tej rodziny. A historya ta prosta, lecz smutna i rozrzewniająca, mogła w zupełności usprawiedliwić wyrzuty, jakie czuł w głębi serca, wyrywając Ireneusza z otoczenia, które w nim całe swe szczęście widziało.
Ojciec Emilii i Ireneusza, adwokat w Vouziers, zmarł nagle wskutek nadużycia gorących napojów. Sprzedano ruchomości i dwie wioseczki, stanowiące własność zmarłego
Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/20
Ta strona została przepisana.