Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/249

Ta strona została przepisana.

Najbardziej nawet ograniczone kobiety posiadają właściwy sobie spryt onieśmielania ludzi, którzy pod każdym względem przewyższają je swą wartością... Zaczęli więc razem oglądać galeryę; Ireneusz pokazywał jej wszystkie arcydzieła, które — jak mu się zdawało — podobać jej się mogły. Któż lepiej od niego znał większe i mniejsze sale tego ukochanego Muzeum? Z każdym prawie ze znajdujących się tu obrazów łączyło się dla niego wspomnienie uroczych marzeń z lat młodzieńczych, gdy ideałami piękna i dobra zdobił świątynię swego serca. Tak! przed dwudziestym rokiem życia, serce każdego człowieka jest piękną i czystą świątynią, którą, niestety, i występki namiętności lat późniejszych, zmieniają w cuchnącą kałużę błota!... Patrząc na wyblakłe, szlachetne freski Luiniego, przypomniał sobie, że dawniej przychodził modlić się przed niemi, ilekroć chciał w utwory swe wlać uroczy wdzięk i podniosłą, rozrzewniającą siłę uczucia, starego lombardzkiego mistrza. Nieraz godzinami całemi stał, przypatrując się z zachwytem „Ukrzyżowaniu“ Mantegna, stanowiącemu część przepysznego obrazu z kościoła San-Zeno w Weronie, albo jednemu z arcydzieł Rafaela, przedstawiającemu świętego Jerzego, walczącego ze smo-