Strona:PL P Bourget Kłamstwa.djvu/48

Ta strona została przepisana.
III.
Snob i kochanek.

Tymczasem powóz, uwożący obu młodych ludzi, minął prędko ulicę Południową, przebył bulwar Montparnasse i przejechawszy most Alma, rzucony na Sekwanie, wjechał w długi szereg ulic, ciągnących się jedna za drugą, aż do Łuku Tryumfalnego. Obaj młodzieńcy milczeli z początku. Ireneusz przyglądał się z zajęciem tej dzielnicy, z którą wiązało się tyle wspomnień z jego lat dziecinnych i młodzieńczych.
Mgła nocna, okrywająca rosą szyby powozu, zdawała mu się żywym symbolem nieuchwytnej a jednak dotykalnej zasłony, jaka oddzielała obecne jego życie od świeżo minionej przeszłości. Każdy zakątek ulicy Południowej był mu tak znanym, jak ściany własnego pokoju: i wysoki, ponury gmach więzienia wojennego, i wiszący nad sklepem korzennym szyld z wizerunkiem sarny i zakręt na cichą uliczkę des Bagneux, na której mieszkała Rozalia. Myśl o kobiecie, którą przed