datki organizatora, który, idąc za zdaniem najnowszych krytyków, popoprawiał drukowane podpisy fotografii.
Pod portretem „Lukrecyi Crmvell“ z Luwru wykreślił nazwisko Leonarda i podpisał swem światłem pismem: Bernardino de Conti. Toż samo pod portretem kobiety: zamiast Izabelli Aragońskiej, wypisał Marya Blanka Sforza, zamiast Leonarda — Ambrogia de Predio.
Nie zadowolnił się tem, że ludziom bez wykształcenia rzucił przed oczy kolekcyę, która musiała wprowadzić zamęt w ich umysły, ale jeszcze uczył ich powątpiewać o pochodzeniu tych arcydzieł. Ten sam błąd, wynikający z założenia, mającego na celu zdemokratyzowanie sztuki i nauki, występował w programach wykładów, rozwieszonych na ścianach obok fotografi.
Było to coś nakształt dziwacznej encyklopedyi: „Polityka religijna Ludwika XTV”* — „Epikur”, „Fantazya pseudo-naukowa: pojęcie rasy”, „Duch i materya”, „Zasady ewolucyi” — Baudelaire, „Bajki Fedry i ich znaczenie polityczne”, „Krążenie krwi” — „Colbert”, „Cuda za czasów pogaństwa.” Te tytuły i inne im podobne wskazywały, na jaką orgię nie dających się pogodzić z sobą wykładów, spraszani byli członkowie Związku.
A złudzenie, jakie wywołują utopie, raz opanowawszy umysł, jest tak silne, że Crémieux-Dax, który był tak skrupulatny, że po ukończeniu szkoły przeszedł cały kurs języka greckiego, ażeby módz czytać Arystotelesa w oryginale, który nie pozwoliłby sobie żadnej cytaty, nie sprawdziwszy jej po dziewięćkroć,
Strona:PL P Bourget Po szczeblach.djvu/130
Ta strona została przepisana.