główku ćwiczenia surowe napomnienie: „Estetyka z czasów zamachu stanu.”
Innemu, który zaprzeczył, przytaczając Józefa de Maistre, odpowiedział aforyzmem: „Wielki a szkodliwy talent należy pominąć milczeniem.”
W każdym jakobinie jest trochę Prudhomma — i ludzie najwykształceńsi, gdy ich ogarnie mania rewolucyjna, posługują się naiwnie śmieszną napuszonością „cnotliwych myślicieli,” która posiedzeniom Konwencyi nadawała cechę uniesień na zimno.
Profesor czasami, poprawiając kajety uczniów, przerywał robotę, ażeby zacytować ustęp, który mu się podobał — synom, jeżeli byli obecni, a w braku ich żonie lub córce. I tego wieczora nagle zwrócił się do Jana:
— Stanowczo ten mały Ravenel ma talent. Dałem mu za temat Jana Jakóba Rousseau. Posłuchaj, Janie. Nie powtarzam porównania, dosyć pospolitego, drzewa do narodu. Ale jak mu się udało zakończenie! Posłuchaj: „Nadchodzi chwila, gdy lud, ocknąwszy się, nie zadowoli się już tem, że jest korzeniem drzewa, którego podziemna praca dostarcza pokarmu gałęziom w górze, cieszącym się widokiem nieba i światłem słońca: gdy zmęczony pień nie chce już być kanałem, prowadzącym soki, które na szczycie rozwiną się pękami wonnych kwiatów: chwila, kiedy całe drzewo chce się stać kwiatem...” „To jest Świetne!
I powtórzył:
— „Gdy całe drzewo chcę się stać kwiatem.”
Jakież to dobre hasło dla naszej demokracyi! O tem
Strona:PL P Bourget Po szczeblach.djvu/283
Ta strona została przepisana.