Strona:PL P Bourget Po szczeblach.djvu/456

Ta strona została przepisana.

do obrania tej samej drogi. Ich nihilizm — ponieważ utrzymujesz, że nihilizm zaszczepił im te same zasady, które we mnie wywołały wręcz przeciwne przekonania — nihilizm więc nie może służyć za usprawiedliwienie ich czynów. Powtarzam ci, że ich przewinienia nie dadzą się niczem usprawiedliwić. Uczynię dla nich to, co mi nakazuje sumienie. Julia jest kobietą i przez pewien czas nie będzie mogła pracować na siebie. Będę jej płacił pensyę przez ten czas. A potem niech już myśli o sobie. Antoni nie dostanie nic. Jest zdrów i silny. Niech się weźmie do pracy ręcznej, albo niech się zaciągnie do wojska. Rzemiosło żołnierskie jest głupie i gburowate. W sam raz dla niego. Będzie musiał słuchać jak bydlę, jeżeli nie umiał rządzić sobą jak człowiek... Wszystko to już ułożyłem stanowczo. Jedno teraz pozostaje jeszcze do załatwienia: te pieniądze, które ukradł w Banku, a potem zwrócił panu Berthier: pięć tysięcy franków. Utrzymywał, że je zapłacił pieniędzmi odłożonemi z wygranych na wyścigach. Chciałbym się upewnić co do tego i nie mieć obawy, czy nie posłużył się mojem nazwiskiem dla otrzymania pożyczki... Proszę cię, ażebyś się o tem dowiedział, jakimkolwiek sposobem...
— Nie potrzebuję się dowiadywać — odpowiedział Jan. — Wiem już wszystko. Pożyczył te pieniądze.
— Od kogo?
— Od Rumesnila.
— Od...
Nazwisko uwodziciela córki uwięzło w ustach