Strona:PL P Bourget Po szczeblach.djvu/53

Ta strona została przepisana.

żonej, Ferrand nie uczynił żadnej uwagi, nie zapytał o nie. Zmarszczone czoło świadczyło tylko o natężeniu umysłu, coraz bardziej wzrastającem. Znakomici lekarze, pytam o radę w wypadkach, w których najmniejsze uchybienie może mieć fatalne następstwa, mają taką samą nieruchomość twarzy, nie zdradzającą żadnego wrażenia wobec obserwowanych objawów i taką imponującą powagę, jaką miał ojciec Brygidy podczas tej mowy.
— Mylisz się, Janie, co do mojego milczenia — zaczął. — Czy wiesz, że nie powiedziałeś mi nie oprócz szczegółów objaśniających to, czego się domyślałem. Czy wiesz, com myślał, słuchając ciebie? Myślałem o twoim ojcu, gdy był w twoim wieku, kiedyśmy kolegowali w Szkole Normalnej, i kiedy rozwijał przedemną teorye, według których zamierzał urządzić sobie życie. Przeżył je według tych teoryj — i oto do jakich doszedł wyników. Życie jest probierzem zasad. Nieszczęście stwierdza mylność zasady, jak choroba dowodzi wykroczenia przeciw hygienie. Biedny Monneron! Żałowałem jego w twojej osobie, jak w jego osobie żałuję Francyi. Całe to nieszczęście wynika nie z jego winy, ani z twojej. Pochodzi ono ztąd, że rozwój waszej rodziny nie był normalny. Ty i on jesteście ofiarami wybujałości sfer ludowych, tej wybujałości, która ogarnęła cały nasz kraj, i która mylnie uważa się za równouprawnienie jednostek, gdy jest ona tylko zgubą i społeczeństwa 1 jednostek.
Zmiana w twoim ojcu i w tobie dokonała się zanadto