Strona:PL P Bourget Po szczeblach.djvu/58

Ta strona została przepisana.

co mu Jan mówił o swoich, przemilczeniach względem ojca i o swojej skrytości.
I te same współczucia dla dawnego kolegi wymówił Ferrand w myśli, gdy przyciągnął do siebie córkę, aby ją ucałować:
— Biedny Monneron!