Strona:PL P Bourget Po szczeblach.djvu/80

Ta strona została przepisana.

— Idzie tu o sprawę bardzo drażliwą — zwrócił się Jan do ojca, mówiąc z pośpiechem, jak gdyby to wszystko, co się zdarzyło — polecenie Rumesnila, powierzone Julii, widoczne zmieszanie matki i wybuch śmiechu najmłodszego brata, podrażniło mu nerwy. — Jeden z księży, który najwięcej zajmuje się sprawami społecznemi i którego znasz pewnie z nazwiska, ksiądz Chanut, prosił Crémeux-Daxa o pozwolenie na wykład w T — Z o chrześcijaństwie i nauce...
— Spodziewam się, żeście nie pozwolili? — przerwał Monneron.
— Jakżebyśmy mieli odmówić? — odpowiedział Jan. — Jakiż jest pierwszy punkt ustawy Związku? „Miejsce zebrania ludzi wszelkich stanów w celu wzajemnego uzupełnienia swego wykształcenia pod względem moralnym i społecznym.” A drugi? „Związek jest zupełnie niezależny od wpływów politycznych i religijnych.” Kto mówi o uzupełnianiu wykształcenia, musi uznać wolność rozpraw. Kto mówi o niezależności politycznej i religijnej, musi uznać wolność dysputowania o wszelkich doktrynach politycznych i religijnych. Mieliśmy pierwsze posiedzenie komitetu bardzo burzliwe. Niektórzy członkowie, szczególnie nasz krewny, Riouffol, są temu bardzo przeciwni. Crémieux-Dax odłożył głosowanie do dzisiejszego wieczora. Jest on za udzieleniem pozwolenia księdzu Chanut i w swojej przemowie powołał się na Robespierra, który zapytał Couthona, żądającego, aby przemówił do wojska: „W imię czego?“
— W imię rozumu! — odrzekł Monneron z je-