Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/109

Ta strona została przepisana.

cześnie Castro, Sebastian, Menezes i Jan Cabral de Barras, jeden ze cztérech piérwszych dworskich urzędników; wszyscy ci panowie wyskoczyli z lektyki za królem. I w samą porę się pojawili.
Simon wytrącił już z rąk króla szpadę, niewoląc go by błagał o przebaczenie.
Panowie i dworzanie królewscy rzucili się by podnieść Alfonsa; Simon smutnie zdziwiony widokiem nieszczęśliwego króla (idjoty), złożył na piersiach ręce i spuścił oczy. Castelmelhor natychmiast zeskoczył z konia i padł do nóg zwyciężonego.
— Niechaj Wasza Królewska Mość, skarżę mnie za przestępstwo mego brata! — zawołał Castelmelhor z udanym smutkiem, podając Alfonsowi swą szpadę.
— A więc ja nie umarłem, Cabralu? zapytał Alfons — Sebastjanie Menezes! będziesz wisiał mój przyjacielu, za to, żeś