Ta strona została przepisana.
w górnéj części miasta. Zwolna rozkoszne myśli smutek jego rozpędziły: Simon widział się mężem Jnez’y de Cadaval swéj ślicznéj narzeczonéj, która wzajemnością jego miłość odpłacała.
— Przynajmniej téj słodkiéj nadziei nikt mi wydrzeć nie jest w stanie — marzył daléj Vasconcellos. Inez będzie mię wspierać, wtenczas, kiedy ja żyjąc w samotności, tajemnie będę pracował dla króla. Ona to zachęcać mię będzie w chwilach mego zwątpienia... Ona mię zrozumie, i jeżeli umrę, nie dokończywszy poczętego dzieła, ona tylko będzie wiedziéć, jak byłem szlachetnym, mężnym, ile się poświęcać umiałem! A gdy jéj powierzę tajemnicę swego życia, co to szkodzi, że inni pamięć o mnie oczerniać będą...
Tymczasem król popędził do zamku