Ta strona została przepisana.
— Chcę odebrać obiecane mi przez Waszą Miłość czterysta pistoli — odpowiedział Padewczyk.
— A więc wiesz owe nazwisko?
— Wiele trudów mię to kosztowało, o! bardzo wiele; i spodziewam się, że Wasza Excellencja nagrodzisz mię szczodrze za odkrycie nie ze wszystkiém niekorzystne....
— Jakto! niekorzystne? — zapytał Conti.
— Tak jest, prawie; odkrycie bowiem zostało dopełnione zapóźno, bo Wasza Excellencja znasz nazwisko tego człowieka, tak dobrze jak i ja.
— Nie rozumiem cię.
— Miałżebym się mylić?... Tém lepiéj. Zdawało mi się, że Wasza Excellencja rozmawiałeś przed chwilą z młodym hrabią de Castelmelhor.
— I cóż ztąd?
— Czy Wasza Excellencja go nie po-