Ta strona została przepisana.
— Chociaż zwykle — rzekł faworyt — wszystkich, którzy chcą ze mną pomówić, przyjmuję w mojéj sali przyjęcia, a nie gdzieindziéj — jednakże postanowiłem nie odmówić panu posłuchania, o które mię dzisiaj rano prosiłeś. Jestto mój kaprys. Mów pan, lecz mów krótko słucham cię.
— Segnor de Vintimille — odpowiedział de Castelmelhor takim samym tonem — chociaż wchodzę tylko w stosunki z ludźmi mnie równymi — jednakże postanowiłem naznaczyć panu tę schadzkę, od któréj, tylko coś się nie wymówił dziś rano. To znowu mój kaprys; mówić zaś będę krótko, gdyż niémam ani na chwilę czasu do stracenia...
— A-ha! — przerwał Conti, śmiejąc się — jak widzę pan chcesz doświadczyć mojéj cierpliwości.
— Chciałbym ci powiedzieć, segnor