Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/177

Ta strona została przepisana.

— Ty tutaj? — zapytał Simon; poznawszy go natychmiast — cóż się stało?
— Co się stało? — rzekł smutnie Baltazar — oto zdradziłem Was, teraz zaś chcę naprawić mój błąd i uratować. Potém możesz mnie pan zabić, jeżeli zechcesz.
— Co to za człowiek? Co on chce powiedziéć? — zapytała hrabina.
— Matko — odpowiedział Vasconcellos; już ci mówiłem, żem wykonał przysięgę przed umierającym ojcem; lecz nie wiesz jakiego ona jest rodzaju. Jeszcze wczoraj ten człowiek był mi nieznany, i wczoraj ocalił mi życie. To co ma mi powiedziéć, powinno pozostać tajemnicą.
Hrabina wzięła za rękę Inès i postąpiła ku drzwiom. Na progu zatrzymała się.
— Błagam Boga, aby pobłogosławił twoim zamiarom Simonie — rzekła — gdyż pewna jestem, iż są godne ciebie.