Ta strona została przepisana.
— Widziałeś ich?... Słyszałeś?...
— Widziałem i słyszałem.
Vasconcellos pozostał jak wryty. Chciał wierzyć w niewinność brata; lecz pewność Baltazara mieszała go.
— A teraz — rzekł Baltazar — niéma czasu do stracenia; trzeba, ażeby królewscy posłańcy nie zastali tu już Inès de Cadaval, lecz Inès de Vasconcellos, Waszą żonę.
— Wierzę ci, muszę ci wierzyć — odpowiedział Simon, pochylając głowę na piersi — ponieważ rada twoja jest radą przyjaciela... O Castelmelhorze, Castelmelhorze!
— Nie pora teraz do narzekania segnor, masz z łaski Boga dosyć do czynienia...
Natychmiast po ślubie trzeba Wam uciekać ztad.
— Dla czego?
— Czyż Wam nie powiedziałem, iż brat Wasz w zbytku łaskawości wyjednał prze-