Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/185

Ta strona została przepisana.

— Niech więc przyjdą! — zawołał młodzieniec, dobywając szpady.
W téj chwili silnie zasztukano do drzwi salonu.
— Czy jest tu jakie inne wyjście? — zapytał Baltazar hrabiny.
— Te drzwi ukryte prowadzą do ogrodu.
— Uciekajmy! — po raz trzeci zawołał Baltazar.
I porywając Simona, uniósł go na ręku pomimo jego oporu.
Na rozkaz hrabiny, służąca Inès otworzyła drzwi, i oficer królewskiej straży Manuel Antunez, wszedł ze swymi towarzyszami. Jedném spojrzeniem obrzucił salę, i źle powstrzymywanym gniéwem dał poznać, że nie znalazł tego, którego szukał. W sali znajdowała się tylko Inès, leżąca bez czucia, kapłan i donna Ximena.
— Co pana tu sprowadza? — zapytała ta