Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/188

Ta strona została przepisana.

gnora, i proszę, byś raczyła pozostać, a skoro tak szanujesz rozkazy Jego Królewskiéj Mości, racz więc ten przeczytać.
I podał jéj drugi pargamin również opatrzony królewską pieczęcią. Byłto rozkaz tyczący się Jnès de Cadaval i nakazujący jéj w przeciągu miesiąca, oddać rękę don Ludwikowi de Vasconcellos y Souza, hrabiemu de Castelmelhor.
Donna Ximena zbladła czytając początek rozkazu, skoro zaś doszła do nazwiska swojego starszego syna, rumieniec oburzenia wystąpił jéj na twarzy.
— Niech Bóg ma w swojéj opiece króla — rzekła składając pargamin — Zdaje mi się, segnor, iż twoje posetstwo już spełnione?
Antunez upokorzony jéj dumą pełną godności, nic nie odpowiedziawszy, ukłonił się i wyszedł.
— Idź moja córko! — rzekła hrabina do