Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/203

Ta strona została przepisana.

niéj słowa hrabiego: „Co król postanowi, królowa może unieważnić.” Była to prawda i straszna prawda dla człowieka, którego cała władza polegała na względach Alfonsa.
— Cóż dzisiaj będziemy robić? — zapytał król.
— Dziś zrobiemy króla, — odpowiedział Conti z uśmiéchem.
— Króla!.. Co chcesz przez to rozumiéć?
— Wasza Królewska Mość już jesteś pełnoletnim(, a pieczęć państwa znajduje się nie w Waszém ręku. Kto inny posiada koronę i berło... Twoi wierni słudzy Najjaśniejszy panie, cierpią na tém wiele...
Alfons milczał i zaczął ziewać.
— Kto wie — mówił daléj faworyt — co z tego wszystkiego może wyniknąć? Królowa, jest surową i otwarcie gani nie-