Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/211

Ta strona została przepisana.

— Daj Boże, aby nie zrobił gorzéj, segnor!..
— Tak!.. donna Inès! Oh muszę ja widziéć... musze się dowiedziéć...
— Uspokójcie się segnor, będziecie mieli o niej wiadomość niewychodząc ztąd wcale. Wczoraj wieczór byłem w pałacu i dowiedziałem się, że wasza szanowna matka odprawiła bez odpowiedzi Antuneza i jego godnych towarzyszy... Wasza narzeczona nie domyśla się nawet chytrości don Ludwika...
— Niech o tém ani ona, ani nikt w świecie się nie dowié, rozumiesz mnie? — zawołał Simon.
— Ktoś już wszystkiego się domyślił — odpowiedział Baltazar. Donna Ximena wie już że jednego tylko ma syna.
— Bogiem się świadczę, że chciałem jéj oszczędzić téj boleści! — rzekł Vasconcellos. Lecz czas upływa Baltazarze, a