Ta strona została przepisana.
hasło: „Szubienica dla szpiegów i zawadjaków...“ Niech cię Bóg strzeże, mój panie! Tobie zaś, młodzieńcze, uczciwszego życzę rzemiosła.
I po tych słowach, starzec odszedł.
Na placu pozostał tylko młody sukiennik i dzielny Padewski kawaler.
Sukiennik skrzyżował rękę na piersiach; zdawało się, iż w głęboka wpadł zadumę.
Włoch śledził go oczyma; przemyśliwał, jakim-by sposobem mógł dostać czterysta pistoli.
Nareszcie tak go zagadnął:
— Mój młody panie, czyśmy się już z sobą gdzie nie spotykali?
— Nie.
— Coś nie bardzo rozmowny! — mruknął Padewczyk — lecz to nic nie szkodzi: wszyscy oni nazywają się albo Herman, albo Ruy, albo Vasco; wybiorę jedno z tych