Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/298

Ta strona została przepisana.

padnijcie na nich, jeżeli się czujecie dosyć silnemi....
Mieszczanie zaczęli się wachać.
— Jakoś nie bardzo przypadło wam to do smaku mówił daléj Baltazar królewscy fanfaroni mają przy długie szpady....
— A gdybyśmy też poszli? — zaczął czcigodny Gaspar Orta Vaz.
Baltazar rozdarł chustkę Simona i rozmawiając, przewiązywał jego rany, z których żadna nie była nie bezpieczną.
Mieszczanie naradzali się przez chwilę; nareszcie jeden z nich tak się ozwał:
— Jeżeli odejdziemy, jakąż korzyść przyniesie nasza wyprawa?
— Prawda — odpowiedział Baltazar trzebaby coś dla was wymyśléć korzystnego.... No! dobrze! uprowadźcie z sobą seńora Conti de Vasconcelle i jego adjutanta, kawalera Ascanio Macarone dell’Acquamonvec; pokażę wam zaraz gdzie oni się znajdują.