Ta strona została przepisana.
bić, — kiedy w kassach królowéj i infanta ani jednego niema dublona.
— A gdybym téż opowiedział naszą rozmowę milordowi?
— Uprzedzisz mnie tylko, nieoceniony przyjacielu — szybko odpowiedział niezmięszany Macarone. — Przyszedłem tutaj z zamiarem sprzedania milordowi dwóch stronnictw, które mają honor posiadania mnie w swém gronie.... Wierz mi: oszukałeś mnie raz, to dosyć... lecz nie kuś się po raz drugi.
— Ani tez myślę — odpowiedział Baltazar — żartowałem tylko.
— Twoje żarty są nieosobliwe, mój przyjacielu; lecz mniejsza o to, mam interes do ciebie... czy chcesz mi wyświadczyć pewną usługę?
— Nie.
— Zapłacę ci za nią.
— Dobrze... mogę ci służyć do czasu,