Ta strona została przepisana.
szczęście nieśmiertelników w pałacach Olimpu....
— Ah! domyślam się, jesteś zakochany w garderobianej Miss Fanshaw.
— Jak to! Ja zakochany w garderobianéj!... Ja?.... Znakomici Macaroni, którzy w czasie krzyżowych wojen zginęli w Palestynie, zadrżeliby w swych grobach!... Lecz zawsze w twoich słowach jest cokolwiek prawdy.... Jestem w istocie zakochany czy słyszysz?... ja... jestem zakochany....
— Słyszę.
— Ja, niezwyciężony Ascanio, którego serce, zdawało się być bronione potrójnym puklerzem, uczułem siłę strzał tego swywolnika Amora.!.. Słowem, towarzyszu dodał Macarone spokojnie — myślę się ożenić....
— Myśl godna pochwały, senor Ascanio!