Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/356

Ta strona została przepisana.

— Oddałem list
— Czy go przyjęto?
— Naturalnie.
— Jak to! więc prześliczna Arabella przeczytała wyrazy skreślone rękę jéj najuniżeńszego niewolnika?
— Nie tylko że przeczytała.... lecz jeszcze.....
— Co słyszę! — zawołał Padewczyk, odkrywając głowę.
— Czyliżby raczyła odpisać na mój list?
— Większe cię jeszcze nad to czeka szczęście, senor Ascanio.
— Piękny Padewski kawaler przybrał teatralną pozę.
— Baltazarze — rzekł, ciężko oddychając — mów prędzéj, albo moje serce rozpęknie się na cząstki
— Oto Miss Arabella naznacza ci schadzkę, senor Ascanio.
— Schadzkę!... Ah! cóż-to za roz-