Ta strona została przepisana.
wnych wiadomości o zdrajcach, mających zamiar zgubić Portugalię.
Mnich znowu ukłonił się.
— Jakim sposobem osiągasz te wiadomości — mówił daléj faworyt — tego wcale nie wiem, lecz co mi do tego?... Słucham cię, ojcze!
Castelmelhor przysunął dwa krzesła: pańskim ruchem wskazał mnichowi jedno, sam usiadł na drugiém.
Mnich nie usiadł.
— Hrabio — rzekł on — mój czas jest drogi.
I w téjże saméj chwili, wyjął z pod habitu list lorda Fanshaw, który podał faworytowi.
Castelmelhor wziął list, zwolna go otworzył, udając zupełnie obojętnego.
— Chcesz więc, ojcze — rzekł hrabia — ażebym przeczytał ten list; dobrze, jestem na twe usługi.