Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/425

Ta strona została przepisana.

— Przeciwko człowiekowi — przerwał mnich — potrzeba miéć silną dłoń i ostry sztylet; posiadam i to i to... Przeciwko całemu stronnictwu potrzeba miéć... Hrabio, proś Boga, ażebyś kiedy nie był zmuszonym walczyć zemną.
Castelmelhor wstał. Pomimowoli dając się zwalczyć zimnjé krwi mnicha, usiłował ukryć swe pomięszanie pod żarcikami.
— O rozumie się, ja wcale nie napadnę na ciebie, ojcze — rzekł faworyt — list lorda Fanshaw daje mi poznać twoją tajemniczą potęgę...
— Czas uchodzi — przerwał mnich — a jeszcze wiele mam dzisiaj do czynienia. Hrabio, uprzedziłem cię o nieszczęściu grożącém ojczyźnie dla tego, że w twém sercu, przepełnioném miłością własną, gnieździ się jeszcze uczucie, podobne do miłości ojczyzny. Jesteś Souza! plamiłbyś twą krew, gdybyś nie żywił nienawiści dla Anglii. Zresztą,