Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/426

Ta strona została przepisana.

gdyby chodziło tylko o Portugalię, nic-bym ci, hrabio, nie powiedział, będąc przekonanym, żebyś mnie nie wysłuchał... Lecz chodzi tutaj i o ciebie. Broniąc się sam, tém samém bronisz i Portugalii... Liczyłem, hrabio, na twój egoizm więcjé aniżeli na twą miłość ojczyzny... Niech cię Bóg zbawi!
Mnich zwrócił się ku drzwiom.
Castelmelhor zmięszany stał na jedném miejscu; lecz kiedy mnich doszedł już do progu, Castelmelhor rzucił się za nim i wstrzymał go za rękę.
— Jeszcze chwilkę! — zawołał hrabia, ukrywając swą wściekłość — ojcze, mogę przyjmować rady, chociaż o nie wcale n proszę; lecz nigdy nie mogę znosić obelg... Wkradasz się do mego pałacu z listem Anglika... z listem, w którym sam Anglik nazywa cię swoim współuczestnikiem i towarzyszem, — z listem, gdzie o tobie mówią, jak o człowieku, który się zaprzedał Anglii;