Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/438

Ta strona została przepisana.

smutek jest tylko lekarstwo. Przedstawił się królowi; zapraszano go na wszystkie bale i uroczystości, i Simon oddał się całkiem zabawie.
Lecz lekarstwo to okazało się bezskuteczném. Żaden zgiełk nie mógł zagłuszyć jego żalu; żadna zabawa nie mogła rozproszyć jego smutku. Smutek ciężał nad nim jak brzemię, którego ani zrzucić, ani unieść niepodobna.
Izabella, jeszcze prawie dziecię, jeśli rzuciła okiem na mężczyznę, to dla tego tylko, by przekonać się, jaki jest kolor jego wstęg orderowych, lub też ocenić wartość jego koronek. Tak ją nudziły nadskakiwania młodzieży, iż wolała patrzéć na jaskrawy dywan lub blade mozaiki, niż na czułe spojrzenia, jakie spostrzegała, skoro tylko oczy podniosła.
Piękny zaś cudzoziemiec wcale na nią nie spojrzał, oddając jéj rękawiczkę. Role zmie-