Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/451

Ta strona została przepisana.

dował, jak nigdy się nie cieszył na widok tuzina byków lub buldoga czystej rassy. Król zapomniał o królewskiém polowaniu na trzy dni, i groził szubienicy hrabiemu Castelmelhor za to, że hrabia ośmielił się mówić z Izabellą, nie przyklęknąwszy.
Castelmelhor zgiął kolano, lecz poprzysiągł śmiertelną nienawiść przeciwko młodéj królowéj.
Na trzeci dzień odbyto obrzęd zaślubin. Blada, napół umarła Izabella, zaledwie doszła do ołtarza. Opiérała się na ramieniu infanta don Pedra. Infant, również blady, zdawał się być przyciśniętym jakiemś moralném cierpieniem.
Doszedłszy do środka kościoła, Izabella krzyknęła; zachwiała się na nogach. Po za filarem ujrzała posępną i bladą twarz Vascoucellos’a. Izabella przycisnęła rękę do serca, i wzrok pełen nadziei rzuciła w tżé same miejsce. Lecz Vasconcellos już zniknął.