Caslelmelhor natychmiast wyszedł. Od czasu, jak hrabia zawładnął królem, znacznie zmniejszył władzę rycerzy Firmamentu; oddalił ich z pałacu i umieścił w oddzielnych koszarach; zawsze jednakże liczył na ich przywiązanie, a to tém bardziéj, że zanominował na dowódzcę Fanfaronów Ascania Macarone, który udawał, że się zaprzedał hrabiemu z duszą i ciałem. Wyszedłszy od króla, hrabia udał się do Padewczyka.
. | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . | . |
Macarone otrzymał rozkaz wybrać dziesięciu ludzi, gotowych na szystko; dziesięciu tych ludzi miało, w godzinę po północy, zająć ulicę Klasztorną, prowadzącą do klasztoru, w którym zwykle królowa słuchała pasterki.
Działo się to przed Narodzeniem Jezusa Chrystusa; królowa, podług wszelkich przypuszczeń, powinna była słuchać pasterki. Castelmelhor, mając ważne powody odsu-