Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/519

Ta strona została przepisana.

Antitnez, adjutant Ascania Macarone, chciał przejść obok niego, ażeby się zbliżyć do królowéj, Simon nagle porwał go za ramiona i odepchnął do towarzyszy.
— Pocoście tutaj przyszli! — zawołał Simon piorunującym głosem.
Królewscy Fanfaroni stanęli zadziwieni. Znajdujący się w tylnych szeregach nie mogli widziéć co się dzieje na przodzie, dobyli więc szpad; stojący w piérwszych szeregach nie śmieli się ruszyć z miejsca. Sir Wiliam stał zdaleka i jak mógł zakrywał sobie twarz szerokim płaszczem.
Nakoniec wymówiono jakieś nazwisko które szybko przebiegło wśród szeregów.
— Hrabia Castelmelhor! — powtarzali królewscy Fanfaroni.
Faworyt wzbudzał taki postrach, że stojący blizko drzwi zaczęli uciekać. Nikt nie wiedział, że Vasconcellos jest w Lizbonie. Ten człowiek w kostjumie barwy domu