dworskiemi; z drugiéj infant; przyjechał sam jeden.
Na progu kościoła tajemnicza osoba, znana nam pod nazwiskiem mnicha, została przewodnikiem infanta.
Infant zaledwie mógł ukrywać swą radość i nie chciał wierzyć swemu szczęściu, Vasconcellos, którego uważał za rywala, dał mu rękę Izabelli... On będzie mężem kochanéj kobiéty, któréj nawet nie śmiał mówić o miłości!...
Ślub odbył się w krotce bez żadnego przepychu. W kościele, oprócz dwóch sióstr Saune i mnicha nie było nikogo. Izabella pokazała akt, podpisany przez kardynała de Vendôme i ceremonia natychmiast się zaczęła.
Wzrok królowéj wszędzie szukał Vasconcellosa, w jego spojrzeniu chciała czerpać odwagę, lecz w kościele niebyło nikogo.
— Izabella de Nemours, — zapytał opat; — czy zgadzasz się iść za szanownego
Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/539
Ta strona została przepisana.