Ta strona została przepisana.
wielkiego pana. Przy świetle księżyca zdawał się być prawdziwie pięknym.
Miss Fanshaw zapytywała się: czyby nie było lepiéj dać mu wolność działania za samego siebie? lecz pamięć na jéj cel, ostatecznie wpłynęła na jéj postanowienie: musiała dokonać wielkiego dzieła, to jest zawojować Portugalję dla Anglii; tylko za takie zwycięstwo mogła osiągnąć laurowy wieniec.
— Racz mię wysłuchać, szanowny panie — zaczęła miss; — zdawało mi się....
— Słucham cię pani, ciebie, która jesteś godna siedzieć na tronie! — zawołał Ascanio.
— Zdawało mi się — mówiła daléj: — iż jeden ze znakomitszych magnatów tutejszego dworu...
— Bez wątpienia, mój przyjaciel... jak się nazywa?
— Ludwik de Souza.
— Kochany hrabia!... hrabjątko... jak mó-