Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/567

Ta strona została przepisana.

— Czyliżbym się pomyliła! — pomyślała miss Fanshaw; — czyżby on w saméj rzeczy należał do dworu? Wprawdzie wygląda na wielkiego pana, i bardziej mi się podoba aniżeli hrabia Castelmelhor.
— Oprócz tego — mówił daléj Ascanio zapalając się; — czyż człowiek ten jest godzien miłości, którą widocznie pani czujesz ku niemu? Zwyczajny szlachcic, ma niezrównana... Bez żadnego wpływu, cara mia!
— Jakto! co takiego! — zawołała miss Fanshaw; — on przecie słynie jako najmożniejszy i najsilniejszy pan przy dworze jako najstarożytniejszy szlachcic Portugalii?
Padewczyk roześmiał się najnaturalniéj.
— Oto jak się tworzą opinje! — zawołał Włoch. — Przysięgam na Bachusa! jeżeli on jest najsilniejszym i najznakomitszym panem, za kogoż mnie mają?
— Pana? — zapytała zdziwiona Arabella.
— Tak jest, miss.. mnie... mnie biédnego