Ta strona została przepisana.
— Co to ma znaczyć? — zawołał Castelmelhor wstając; — czyliż mię oskarżają?
— Byłem sekretarzem milorda ambassadora Anglii. — przerwał Conti — Jego Wielmożność mówił, iż przez mnicha wiedział o najtajniejszych zamiarach Waszéj Excellencii.
— Zawsze ten człowiek! — poszepnął Castelmelhor.
— Mamże ci wyznać moją tajemnicę, senor? Pochodzi ona od mnicha i miałem odkryć ją milordowi; lecz jestem dobrym Portugalczykiem; sądziłem więc że lepiéj było...
— Mów! — rzekł Castelmelhor.
— A potém — mówił daléj Conti — przekonany byłem, że Wasza Excellencja lepiéj mi zapłacisz.
— Czegóż żądasz?
— Nic, dopóki będziesz hrabią de Castelmelhor; twojego zaś miejsca, tytułów, słowem twojego dziedzictwa, gdy będziesz królem portugalskim, senor.