Ta strona została przepisana.
li, gdy już miał odjeżdżać. — Mnich już jest w więzieniu, lecz zdarza się, że więźniowie uciekają, straszniejszemi się jeszcze stając.
— Prawda — odrzekł Castelmelhor.
— Gdy tym czasem — mówił Conti — umarli grobów nie opuszczają.
— Czyń co chcesz — odpowiedział Castelmelhor, siadając do karety, która z pośpiechem się oddaliła.
Hrabia udał się do Limoeiro.
Izba królewska, gdzie się w téj chwili infant z królową znajdowali, była położoną w samym środku więzienia. Była ona kształtu pięciokątnego i zajmowała pięć szóstych części piérwszego piętra wieży. Szósta część, oddzielona od królewskiej izby murem, tworzyła jamę nie czystą, zupełnie prawie powietrza i światła pozbawioną. Był to numer trzynasty — więzienie mnicha.