Ta strona została przepisana.
— Słuchamy cię, wielebny ojcze — rzekł prezydent Rady Dwudziestu Cztérech.
Mnich wszedł na wzniesienie, wziąwszy aksamitną poduszkę, na któréj była złożona korona, a którę Cnstelmelhor rozkazał przygotować — oddał ją w ręce Jana de Mello, prezydenta Rady Dwudziestu Cztérech.
— Za mną, panowie! — powiedział następnie.
Całe zgromadzenie powstawszy, udało się razem ku pałacowym schodom.
— Co on robić będzie? — spytał sam siebie Fanshaw, zaczynający się niepokoić.
W chwili, gdy mnich postępujący na czele, zbliżył się do pałacowego ganku, infant i królowa wysiadali z karety.
Mnich rozwinął po raz drugi akt abdykacji i przeczytał go wśród głębokiego milczenia. Tym razem nic już nie brakowało;