Strona:PL P Féval Łowy królewskie.djvu/691

Ta strona została przepisana.

— Don Simon! — poszepnęła Izabella, ledwie nie krzyknąwszy ze zbytecznéj radości.
Lord Fans haw strasznie się krzwił; a Macarone, przecisnąwszy się przez tłum schwycił porzucony habit, i namiętnie począł go całować, mówiąc:
— Per Baccho! jeśli Wasza Exceliencja pozwolisz mi wziąść to święte odzienie zachowam go jako relikwję...... Przytém głoszę się najpoddanniejszym sługą Jch Królewskich Mości, jako téż i Waszéj Excellencyi.
— Simonie de Vasconcellos — rzekł Don Pedro po chwili milczenia — nie cofam danego sława; jesteś mym pierwszym ministrem.
— Dziękuję Waszéj Królewskiéj Mości i przyjmuję — odrzekł Vasconcellos — Urząd mój zaczynam od ogłoszenia, iż śmiészne wojsko, znane pod nazwiskiem rycerzy Niebokręgu, zostaje rozwiązane.
Tłum sypnął grzmiące oklaski. Macarone rzucił o ziemię swój tok, gwiazdami